Protesty w Chile – co warto wiedzieć przed przyjazdem

Piszę ten post 23 listopada – protesty w Chile trwają już ponad miesiąc. O motywach oraz szerszym kontekście demonstracji pisałam i będę pisać dla naszej prasy oraz na FB mojego bloga. Możecie też znaleźć w polskich mediach trochę moich komentarzy i wypowiedzi, które wkrótce zbiorę w jednym poście podsumowującym. Na blogu pisałam poza tym o najważniejszych kulturowych wątkach Chilijskiej Wiosny – m.in. o sztuce ulicznej i muzyce. Teraz mam garść informacji i wskazówek dla tych, którzy w najbliższym czasie wybierają się do Chile. Na co należy uważać i czego się wystrzegać? 

protesty
Protest na Plaza Italia, przemianowanym na Plaza Dignidad (czyli Plac Godności) w sercu Santiago, 22 listopada 2019. Fot. Magdalena Bartczak

GDZIE I KIEDY ODBYWAJĄ SIĘ PROTESTY 

Protesty nadal odbywają się w większości miast Chile, ale w większości miejsc mają już nieco bardziej sporadyczny i mniej masowy charakter. Dość dużo demonstracji oraz starć z policją odbywa się w Valparaíso, Concepción i Temuco, ale zdecydowanym liderem – jak zwykle w wypadku wszelkich tego typu zgromadzeń – pozostaje stolica kraju. To właśnie tutaj odbywa się nieporównywalnie dużo więcej protestów niż w pozostałych miastach Chile i to właśnie tu sytuacja bywa najgorętsza. Protesty odbywają się głównie w samym sercu miasta, na placu znanym oficjalnie jako Plaza Italia (a nieoficjalnie, od paru tygodni, jako Plaza Dignidad, czyli Plac Godności) oraz w jego okolicy. Najbardziej newralgicznym miejscem jest centralny odcinek Alamedy (jak określa się jedną z głównych alei przecinających centrum – Avenidę Bernarda O’Higginsa), czyli obszar mniej więcej od okolic pałacu prezydenckiego (La Moneda) i Universidad de Chile po okolice stacji metra Salvador.

Demonstracje najczęściej ruszają około godziny 17:00-18:00. Właśnie wtedy często robi się tam tłumnie i właśnie o tej porze warto omijać to miejsce z daleka, m.in. nie tyle z powodu samego tłumu protestujących, ile z powodu tłumiącej te manifestacje policji (używającej w ramach pacyfikacji gazu łzawiącego, gazu pieprzowego lub wody, bywa też, że np. strzela w powietrze). Większe manifestacje są zwykle ogłaszane z pewnym wyprzedzeniem w chilijskich social mediach (np. na stronie FB dziennika „El Mostrador”), jeśli ktoś ma więc możliwość, to polecam tam zaglądać. Sytuację na placu można też obserwować na bieżąco za pośrednictwem YouTube’a, na kanale YT Galeria Cima. Jest tam prowadzona transmisja prawie 24h na dobę za sprawą kamery umieszczonej w jednym z okolicznych wieżowców, więc jeśli ktoś planuje być akurat w centrum – polecam wcześniejsze upewnienie się, jak wygląda sytuacja.

DSCN8915
Wschodnia część Plaza Italia, tuż obok jednego z wejść do stacji metra Baquedano – zamkniętej po pierwszych dniach protestów i nieczynnej do odwołania. Fot. Magdalena Bartczak

POBYT I ZWIEDZANIE W SANTIAGO – O CZYM NALEŻY PAMIĘTAĆ

Jeśli wybieracie się do Chile w najbliższych tygodniach i planujecie pobyt w Santiago, to najlepiej będzie poszukać noclegu w miejscu nieco oddalonym od centrum miasta (np. w dzielnicy Providencia), a nawet jeśli będzie to miejsce w centrum, to im dalej od Plaza Italia, tym zdecydowanie lepiej. Samo zwiedzanie stolicy warto zaplanować tak, aby akurat w godzinach późno-popołudniowych bądź wieczornych, dla własnego bezpieczeństwa i spokoju nie być w samym epicentrum wydarzeń. Jeśli będzie tam tłumnie lub będzie coś wiadomo o zapowiadanej demonstracji, to lepiej na tę porę wybrać się np. do któregoś z muzeów oddalonych od Plaza Italia – tu polecam szczególnie Muzeum Pamięci i Praw Człowieka (Museo de Memoria y los Derechos Humanos) oraz Muzeum Historii Naturalnej (Museo de Historia Natural). Obydwa są położone obok stacji metra Quinta Normal, do obydwu wstęp jest bezpłatny. Protesty dość rzadko docierają też np. na Bellavistę, położoną po drugiej stronie rzeki, gdzie znajdują się m.in. wzgórze San Cristobal (polecam wjazd windą ze stacji na Bellavista lub kolejką ze stacji w okolicy Costanera Center) oraz La Chascona, czyli Muzeum Pabla Nerudy.

DSCN8901
Centrum Santiago, okolice metra Salvador, fot. Magdalena Bartczak

TRANSPORT

Jeśli chodzi o podróżowanie po kraju – nie ma już żadnych utrudnień. Loty nie są odwoływane (jak było w pierwszych dniach manifestacji, głównie w tygodniu, gdy wprowadzono stan wyjątkowy), również połączenia autokarowe pomiędzy miastami funkcjonują już bez zakłóceń. Należy jednak przygotować się na pewne utrudnienia w transporcie w samym Santiago, gdzie wciąż wyłączonych z ruchu bądź do odwołania zamkniętych pozostaje kilkanaście stacji metra. W pewnych sytuacjach lepiej więc skorzystać np. z usług Ubera bądź wsiąść do taksówki, jeśli nie mamy ochoty lub siły pokonać jakiegoś dystansu pieszo.

Aktualnie zamknięte są m.in. dwie stacje w centrum miasta: Baquedano i Santa Lucia (jest to linia nr 1, czerwona). Również niektóre inne stacje (na przykład Universidad de Chile, Universidad Católica, Salvador czy Manuel Montt) bywają zamykane w zależności od tego, jakie jest potencjalne natężenie planowanych demonstracji w mieście. Więcej informacji o zamkniętych do odwołania oraz nieczynnych tymczasowo stacjach znajdziecie na oficjalnej stronie metra Santiago.

SKLEPY, RESTAURACJE – JAK DZIAŁAJĄ

Należy nastawić się na to, że niestety wiele sklepików czy restauracji, głównie w centrum Santiago (przede wszystkim w okolicach metra Baquedano i Universidad Católica) pozostaje jeszcze zamkniętych. Właściciele nie otwierają swoich lokali w obawie przed ewentualnymi napadami i grabieżami, jakie miały miejsce w pierwszych dniach protestów i sporadycznie zdarzają się również teraz (ale już głównie w dzielnicach zdecydowanie peryferyjnych z punktu widzenia turysty – np. w Puente Alto). Coraz więcej miejsc działa już jednak normalnie, szczególnie w porze dnia. Niektóre lokale są zamykane wcześniej, np. ok. godziny 16:00 czy 17:00 nie tyle z powodu samego bezpieczeństwa, ile ze względu na sytuację swoich pracowników, którzy np. mieszkają w dzielnicach oddalonych od miejsca pracy i mają utrudniony powrót do domu z powodu wyłączonych z ruchu stacji metra lub niektórych linii autobusów.

W wypadku sklepów, supermarketów czy kawiarni w pozostałych regionach sytuacja wygląda lepiej, choć też warto przygotować się na ich ograniczone funkcjonowanie, przede wszystkim w takich miastach jak Valparaíso, Viña del Mar, Calama czy Puerto Montt. W wielu ważnych i ciekawych miejscach z punktu widzenia większości odwiedzających Chile turystów – np. San Pedro de Atakama, Punta Arenas czy Puerto Natales – wszystko działa bez zakłóceń.

KRAJOBRAZ PO BITWIE

Tym, na co zdecydowanie uczulam turystów pragnących odwiedzić w najbliższych dniach Chile, w tym przede chilijską stolicę, jest też to, że Santiago, a szczególnie jego centrum, jest dość mocno zniszczone, bo na społecznej zawierusze korzystali lub nadal korzystają wandale, złodzieje i różne inne osoby spragnione „zadymy”. Pomalowane lub całkiem zdemolowane zostały np. kościoły, pomniki i różne zabytki oraz atrakcje turystyczne – choćby stojący w sercu Plaza Italia/Plaza Dignidad pomnik generała Baquedano, Centrum Kulturalne Gabrieli Mistral (znane jako GAM) czy gmach Biblioteki Narodowej. Zdewastowane są niektóre bankomaty, przystanki autobusowe w centrum i np. w dzielnicy Providencia, całkiem zdemolowane zostały również niektóre latarnie czy choćby krawężniki. Pejzaż w wielu częściach Santiago wygląda więc aktualnie jak krajobraz po bitwie – spacerując po tym mieście trzeba mieć to na uwadze i być nastawionym na takie dość ponure widoki. Co prawda zniszczenia stają się z czasem trochę mniej widoczne i wiele miejsc udało się już doprowadzić do porządku, ale pewnie jeszcze zbyt prędko miasto nie dojdzie w pełni do siebie.

W wypadku innych miast – znów – wygląda to nieco lepiej, a według tego, co udało mi się jak dotąd ustalić, miejscami, które też dość mocno ucierpiały w ostatnich tygodniach, są przede wszystkim Concepción, Valparaíso, Temuco i Calama. Jest tam wiele zniszczonych lub pomalowanych budynków, stacji benzynowych, przystanków czy supermarketów. Jednak należy zaznaczyć, że w wielu miejscach nie ma praktycznie śladu po społecznym poruszeniu – tak jest m.in. w Punta Arenas, Puerto Natales czy San Pedro de Atakama. 

Po więcej aktualnych informacji na temat sytuacji oraz warunków podróżowania zapraszam na FB mojego bloga oraz Instagram, gdzie staram się dodawać zdjęcia i relacje z Chile, przede wszystkim z Santiago, na bieżąco.

DSCN8883
Budynek przy Av. Providencia, widok z 20 listopada, fot. Magdalena Bartczak

 

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: