Alfabet Sergio Larraína

Legenda współczesnej fotografii. Jeden z najbardziej cenionych chilijskich artystów XX wieku. Mimo że porzucił świat sztuki niedługo po tym, jak na dobre się w nim zadomowił, zapisał się w historii jako jeden z tych największych. 

Sergio Larraín (1931 – 2012) pochodził z bogatej rodziny i odziedziczył po ojcu ważne, otwierające wiele drzwi nazwisko. Gdy jednak chwytał za aparat, najczęściej kierował obiektyw w stronę zwykłej, często ubogiej codzienności. Nazywany był „poetą ulicy” i „fotografem-wagabundą”, bo chętnie patrzył tam, gdzie zaglądali nieliczni – do slumsów, zadymionych barów i burdeli, niebezpiecznych dzielnic rządzonych przez sycylijską cosa nostrę. Spacerował po cienkiej linii społecznych marginesów przede wszystkim w Chile, ale też w innych krajach, głównie Europy i Afryki, po których podróżował w latach 50. i 60. Zawsze właśnie to, co zwyczajne i anonimowe wydawało mu się najciekawsze, najbardziej godne utrwalenia. Przylgnęło do niego miano „łowcy cudów” – tropił piękno tam, gdzie wydawało się to niemożliwe.

dziewczynki valpo
Las hijas de los pescadores, 1956

Czytaj dalej „Alfabet Sergio Larraína”

Najprawdziwsze kłamstwa świata. Kino Lucrecii Martel

LucreciaMartelfoto

Duszne, niemal pustynne powietrze, nostalgiczny urok kolonialnej architektury, skaliste wzgórza Andów na wyciągnięcie ręki i unoszący się w powietrzu aromat yerba mate – świętego napoju Argentyńczyków. Ze wszystkich tych elementów utkany jest pejzaż Salty, miasta położonego w górskiej dolinie na północy kraju, gdzie przyszła na świat i dorastała Lucrecia Martel (1966).

Jedna z najciekawszych autorek latynoamerykańskiego kina i współczesnego kina w ogóle sama o sobie mówi: „Ja tylko bywam reżyserką, nie myślę o tym jako o moim stałym zajęciu”. Tę skromność można zapewne wytłumaczyć faktem, że Martel rzeczywiście tworzy filmy dość rzadko, a ostatnią produkcję, długo oczekiwaną „Zamę” (2017), nakręciła po niemal dziewięciu latach przerwy.  Czytaj dalej „Najprawdziwsze kłamstwa świata. Kino Lucrecii Martel”

Dzikość serca. Clarice Lispector

Moser-The-True-Glamour-of-Clarice-Lispector
Clarice Lispector, zdjęcie z rodzinnych archiwów za „New Yorkerem”

Określano ją „czarownicą” brazylijskiej literatury, „świętym potworem”. Mówiono, że pisze jak Virginia Woolf i wygląda jak Marlena Dietrich. Długo traktowano ją w Brazylii jak obcą i również sama się tak czuła, mimo że wychowywała się w tym kraju, odkąd była roczną dziewczynką. Dotarła tu, uciekając z zupełnie innego świata, o którym niewiele się wiedziało w jej nowej, rozgrzanej słońcem ojczyźnie.

Clarice Lispector (jej imię oryginalnie brzmiało Chaja) urodziła się 10 grudnia 1920 roku w żydowskiej rodzinie, w wiosce Czeczelnik na Podolu, nad rzeką Sawranka. Jej rodzina uciekła z nią stamtąd przed pogromami podczas wojny radziecko-ukraińskiej. W 1922 roku udało im się wsiąść na statek w Hamburgu i po miesiącach rejsu dotarli do dalekiego, brazylijskiego brzegu. Odtąd życie przyszłej autorki było wieczną tułaczką, o czym napisała m.in. w autobiograficznej powieści „Na wygnaniu” („No exílio”), wydanej w 1948 roku. Dzieciństwo spędziła najpierw w Maceió, potem większym Recife. Północne, tropikalne wybrzeże Brazylii stanowiło świat, w którym wszystko dla żydowskiej rodziny ze wschodniej Europy było egzotyczne i nowe. Nowe stały się też imiona: ojciec, który nazywał się Pinkas, zmienił imię na Pedro, matka Mania – na Marieta, siostra Leja w Brazylii stała się Elisą.

Czytaj dalej „Dzikość serca. Clarice Lispector”

Persona non grata, czyli Kapuściński w Chile

kappap
Ryszard Kapuściński, fot. Maciej Bilewicz (PAP)

Ryszard Kapuściński poświęcił Ameryce Łacińskiej wiele swoich podróży i tekstów, m.in. słynną „Wojnę futbolową” (1978) i „Chrystusa z karabinem na ramieniu” (1975). Jest też w tym regionie ceniony, a nawet kochany. Dość powiedzieć, że w Chile, gdzie polscy autorzy są znani tylko przez literackich koneserów, znajdziemy sporo tłumaczeń jego książek (sprowadzanych zwykle z Hiszpanii) i spotkamy wiele osób, które nie tylko o nim słyszały, ale też go czytały. Co jednak ciekawe, w Polsce o chilijskim epizodzie cesarza reportażu nie wie się zbyt wiele, mimo że był to kraj ważny dla jego losów i dziennikarskiej drogi. Sam też Kapuściński najpewniej chętnie by o tym fragmencie swojej biografii zapomniał. Chile było pierwszym krajem, który autor „Podróży z Herodotem” odwiedził w Ameryce Łacińskiej. I jednym z niewielu, z których został praktycznie wyrzucony.

Czytaj dalej „Persona non grata, czyli Kapuściński w Chile”

Miasta czerwonych nocy. Malarstwo Claudia Bravo

Jeden z najwybitniejszych chilijskich malarzy. Hiperrealista, który sam siebie uważał za surrealistę. Czołowy reprezentant latynoamerykańskiej sztuki współczesnej, który w swoim malarstwie czerpał inspiracje przede wszystkim ze świata Maghrebu. Pochodził z ubogiej rodziny rolników, umarł jako bogacz. Biografia Claudia Bravo, podobnie jak jego postać, pełna jest kontrastów i nieoczywistości. 

anartfulmoment
Kirke (1986)

Czytaj dalej „Miasta czerwonych nocy. Malarstwo Claudia Bravo”